Objęcie

Wystawa Julii Dudek

26

listopad

Restauracja Moodro, Katowice

Posłuchaj myśli

Czasem czuję, że rozpiera mnie energia, ale nie taka, która motywuje do działania i sprawia, że chce Robić Rzeczy, a taka, która wręcz przeciwnie, odciąga mnie od nich. Sprawia, że tracę zainteresowanie jakimikolwiek czynnościami, a jedyny sposób, aby przestać to czuć to rozchodzenie jej. Czasem wystarczy mi zrobić parę okrążeń wokół pokoju, po czym uspokajam się i mogę pracować dalej, a czasem dreptanie bez celu po całym mieszkaniu przez kilka godzin to i tak wciąż za mało.

Są dni, kiedy czuję, że kompletnie nie mam kontroli nad tym co robię, jakbym była w transie, albo ktoś inny mną sterował, jestem tak zamknięta w moim umyśle, w którym odbywa się niekończąca się gonitwa myśli, że nie jestem nawet świadoma tego co robię. A kiedy wybudzam się z tego transu nie pamiętam kompletnie co robiłam. Czasem zauważam, że mam w ręce pusty kubek, ale nie wiem czy to dlatego, że miałam zrobić sobie kawę, już zrobiłam i ją wypiłam, myłam go, a może po prostu go przestawiałam?

Czasami nie jestem w stanie się rozeznać, czy w mojej głowie panuje chaos, czy kompletna pustka. Albo jest w niej taki ogrom myśli, niekoniecznie zwerbalizowanych, które plączą się, mieszają i z tego wszystkiego nie jestem w stanie wskazać jednej konkretnej. Albo szum nie wynika z kotłowania się myśli, a raczej z hulejącego wiatru, który przemierza puste zakątki mojego umysłu.

Ze względu na ADHD mam również problem z określaniem czasu: tego, ile dana czynność może mi zająć, tego, ile czasu już minęło, tego, ile jeszcze mam czasu. Gdy google maps pokazuje mi, że trasa zajmie mi 10 minut, a ja za 5 zaczynam zajęcia, ale mi się wydaje, że się nie spóźnię, bo i tak dam radę przejść 10-minutową trasę w pięć minut. Kiedy wstaję rano z łóżka, mimo tego, że wiem, że przygotowanie się do wyjścia zajmie mi około godzinę, to ja i tak myślę, że mam tego czasu aż za dużo i nie czuję, abym musiała się w ogóle spieszyć, kiedy wiem, że powinnam wyjść za pół godziny. Ciągle się spóźniam, nigdy nie jestem na czas, to tak jakby dla mnie koncept upływu czasu był kompletnie nie czytelny. A najgorsze, że ja w ogóle nie uczę się na poprzednich doświadczeniach - mogę być w pełni świadoma tego, że ostanie 100 razy nie udało mi się wykonać 30 minutowej czynności w 10 minut, ale i tak wydaje mi się, że jest to możliwe.

Julia Dudek

o mnie

Jestem studentką Psychologii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Pasjonuję się życiem oraz drugim człowiekiem, a wszystko co mnie zdumiewa, staram się uwieczniać w szkicowniku oraz w kadrach fotograficznych. Uważam, że sztuka to środek wyrazu zdolny przekazywać emocje, myśli i doświadczenia, które czasem trudno uchwycić słowami.

Dlatego podjęłam studia z zakresu Arteterapii na trzech katowickich uczelniach: Uniwersytecie Śląskim, Akademii Sztuk Pięknych oraz Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego. Będąc na roku dyplomowym mam możliwość doskonalenia swojego warsztatu artystycznego i tworzenia nowych, inspirujących projektów.

Jako osoba reprezentująca grupę dorosłych z ADHD, jestem zaangażowana w psychoedukację na temat tego zaburzenia. Twórczość artystyczną traktuję jako narzędzie do walki ze stereotypami i krzywdzącymi przekonaniami, które dotykają osoby neuroatypowe.

Proponuję swoje usługi podczas tworzenia projektów społecznych oraz artystycznych.